Idea programu Szlachetna paczka na dobre zagościła w rzeczywistości społeczników i cieszy się też ogromną popularnością w szkołach. Jego szlachetna i sprawdzona formuła polega na przygotowywaniu prezentów świątecznych dla wybranych, potrzebujących rodzin. Tradycyjne uczniowie angażują się w organizowanie zbiórki, ewentualnie pomagają w pakowaniu paczek, które następnie zostają przekazane pod wskazany adres. To, co wydarzyło się w Szkole nr 10, znacznie wykroczyło poza te ramy: dzięki zaangażowaniu opiekuna koła wolontariatu, Łukasza Stańczaka, który sam jest wolontariuszem programu Szlachetna paczka, pięć chętnych uczennic mogło uczestniczyć w jego w pracy, odwiedzić fundację i obserwować, jak działa, a także towarzyszyć drodze pakunku aż do jego szczęśliwego odbioru i spotkania z potrzebującą rodziną (oczywiście rodzina musi wyrazić na to zgodę).

To nie koniec: na następnym spotkaniu koła wolontariatu uczennice opowiedziały innym uczniom o tym, co zobaczyły, kogo poznały, co zrozumiały. W efekcie większa liczba uczniów zapragnęła poczuć prawdziwego ducha tego programu i pomagać innym poza szkołą. Pomysł na większe zaangażowanie nie był z początku popularny i oczywisty. Chęć współuczestniczenia w dostarczaniu paczek wyraziło tylko pięć uczennic. Z pewnością pomógł im w decyzji przykład nauczyciela i możliwość dołączenia do jego zespołu, działanie partnerskie. W konsekwencji uczennice przetarły szlaki dla innych, ośmieliły ich, że też mogą, że nie tylko warto, ale że sami z tego mogą skorzystać: poczuć emocje i zyskać poczucie wpływu, które jest bardzo budujące.